19-12.08.2022 Karpacka Troja

Epilog

Wyjazd jak najbardziej możemy zaliczyć do udanych. Pomimo róznych zawirowań, udało nam się wyjechać w 9 osób! 9 szalonych członków kompanii!! AUUUUUU! Bawiliśmy się przednio przy wsparciu historyczności.

Rozdział pierwszy
Bitka

O bogowie! Walka!
Wystawiliśmy 5! A nawet mieliśmy woja zapasowego! A nawet wygraliśmy pierwszą rundę poprzez szalone ruchy! Nikt nie spodziewa się. Wesołego duna Krzysia!
Nasz braciszek O’Neil walczył pierwszy raz na swoim pierwszym prawilnym wyjeździe!
Wystawiliśmy 6 wojowników do bitwy! Nasza flanka trzymała się sztywniutko do końca! Dzielnie walczyli Ci nasi kompanionie!
Kompania jest dumna ze swych wojów!
Wesoła w c*uj wesoło w bój!
Nasza walka wymaga na pewno lekkiego podszlifowania. Nadrobimy to na treningach.
Z pewnością też każdy z walczących musi zaopatrzyć się w sprzęt o który będzie osobiście dbał.
Następ11-19nym razem wesołe baby też będą angażować w różne konkurencje. To już ustalone!
Filip nasz Floki zwyciężył i został Najmężniejszym Wojem Trzcinicy pokonując pewnie konkurencję, co malowało na jej twarzach dziką złość buahahahaha!
Wesoła za Wesołą! Gratulujemy wygranej. Musimy jednak wspomnieć o trochę nielegalnym ruchu… gdyż Filip jako jedyny był na dopingu… xD Moc przyjaźni!

Rozdział drugi
Obóz

Rozstawiliśmy go po ciemku o 3 w nocy w jakieś 3 sekundy. Zwinęliśmy go prawie tak samo szybko xDfix
Prawie każdy z nas ma już nawyk chowania puszek pod stół i zakrywania nie koszerności co jest ogromnym plusem, chyba że jemy w restauracji xD
Kolejnym jest to, że nasz obóz na prawdę wygląda zajebiście. Mamy stoły i ławki dzięki państwu Pyrakom oraz państwu Żakowskim, którzy dzielnie dostarczyli nam je na Podkarpacie! Mieliśmy wystarczająco miejsca i jeszcze na tyle dużo, że nocni dziwni goście mogli przyjść, i usiąść z nami!
Z takich małych minusików to musimy trochę dopracować kwestie śmieci, szczególnie tych pod stołem xD Warto również by było przetrzeć czasem nasze stoły ? (szczególnie po ostatnich c*ujowych incydentach). No a raz na jakiś czas porządnie je przeczyścić. Ale to wszystko do dopracowania.
Ogólnie nasza wiata i dobre rozstawienie namiotów robi na prawdę fajny klimat. Nasz obóz wyglądał zacnie na tle obozowiska. Tutaj ogromne podziękowania dla Sylwii i Janka gdyż to oni zaplanowali rozstawienie obozu i pilnowali dzielnie naszego miejsca kłócąc się z jakimiś Śłązokomi. Pomimo tego, że ognisko nie było bardzo blisko naszego obozu, to miało to ogromny plus gdyż nie wiał nam bardzo dym i się nie wędziliśmy. Fajnie tutaj też sprawdziły się lniane szmaty państwa Żakowskich, które od dymu czy słońca pięknie nas osłaniały.

Rozdział trzeci
Żarcie

NO KURCZE BYŁO PRZEPYSZNE. Super zupka grochowa Janka, zajebiste podpłomyki gniecione piersią przez Sylwię plus masło czosnkowe w formie płynnej- sztosik! Przekozackie mięso przygotowane przez Biedronkę xD ale no usmażone z miłością przez naszego niezastąpionego szefa kuchni i całej naszej bandy Dawida. Noo i jego zarąbisty chlebek, który swoją drogą, pochwalił nawet randomowy turistos xD. Trzeba to robić na sprzedaż! Tutaj chyba same plusy. Daliśmy radę a było no piekielnie ciepło.
Jedynie można się przyczepić do tego było więcej warzywek czy owoców na stole albo owsianeczka aby nasze brzuszki nie rozsadziły gazy od mięcha haha.
Muszę również podziękować O’Neilowi za ciągłe nalewanie wody i troszczenie się o nasze nawodnienie. Nasz miś uprzejmiś.
Jedzenie było tak świetne że wszystkie osy z obozu siedziały u nas. To komplement xD.

Rozdział czwarty
Helikoper

Ten wyjazd na pewno zostanie zapamiętany. Niektórzy nie zapomną choć by chcieli xD.
Przez obie noce zawsze jakiś wesoły członek pełnił wartę w obozie. Pogoda zwaliła nas trochę z nóg więc niektórzy potrzebowali więcej snu i to zrozumiałe. Dlatego fajne było wymienianie się w środku nocy. Ktoś się budził i szedł chlać, a ktoś inny szedł już spać haha.
Nie upijaliśmy się dziko ale za to robiliśmy szalone drinki naszym gościom w obozie. Dobra robota xDfix. Wymieszane amareny to kompot. A amarena brzoskwiniona jest nalewką morelową. Żubr plus Snajper to pysznie obrzydliwy drinol dla tych gości, których chcemy zwalić z nóg. Zeszły 3 butelki Amarenki, trzeba brać wincyj!
Byliśmy trochę trzodą ale w sumie bardziej takimi prosiaczkami. Zwracaliśmy na siebie uwagę ale raczej w pozytywnym sensie. Nie gwizdaliśmy na ptaszkach całe dnie i noce… a mogliśmy. Zachowywaliśmy się nawet lepiej niż byle jak.
Nie to co niektórzy uczestnicy latający w pasie z kutasami ale w sumie bez pasa… Tak… trzeba wyszorować stół i nasze oczy też. ???

Zakończenie

Bardzo cieszę się z tego, iż pomimo, że każdy ma już swoje życie, a niektórzy rodziny, to zjechaliśmy się z różnych stron Polski i świata i tak pięknie potrafiliśmy razem jak paczka prawdziwych przyjaciół się bawić, gryźć i szaleć ,i wspierać ,i gardzić sobą ,i dopingować sobie. Każdy z nas pełni ważną funkcję w tej rodzinie paciorkowej.

A tak w ogóle było ku*wa zajebiście aaaaaa
Wesoła Kompaniaaaa
Para para papa

Post scriptum…..
Hej!

Podziękowania
Sylwia i Janke dziękujemy za wspaniałe bułeczki, zupkę, podpłomyczki i płynne czosnkowe szczęście. Dziękujemy również za ciągłe ogarnianie obozu! Chałwa!
Dawid dziękujemy za każdą minutę spędzoną przy ognisku, za każdy szeroki uśmiech i podtrzymywanie radosnej atmosfery! Za pyszny chlebek! Chałwa!
Patrycja i Bartek dziękujemy za przywiezienie szpeju i dbanie o niego, za wojskowe treningi w pigułce, za zaangażowanie obozowe! Za zabijanie os na rózne sposoby. Chałwa!
O’Neil dziękujemy za to że troszczysz się o nasze nawodnienie za to że nie narzekasz i zrobisz wszystko o co ktoś Cię poprosi. Oraz za pyszną suszoną rybę którą mogliśmy częstować obozowiczów gdy smacznie spali xDDD Chałwa!
Bob dziękujemy za ciągłe pomaganie, noszenie drewna za dolewanie piwka za podkładanie narybku! Chałwa Tobie!
No i pan Pawel(ec)! Filip! Floki dziękujemy za Twój duch walki! Za dumę którą nam przyniosłeś i emocje które przerosły te na grzybobraniu! Chałwa!

Tak. Pisałam to po energolu. Niczego nie żałuję. ASTeRoIĐa

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *